Służba przi Svatim Krzyżu
Mieszkańcy Gródczanek przez wieki chodzili do kościoła do Třebom (dziś Czechy). Gródczanki i Trzeboń długo miały jednego pana. Gdy po I wojnie światowej w 1922 roku od południowej strony wioski wytyczono im granicę państwową, wtedy do kościoła musieliby iść od sąsiedniego państwa. Wówczas Gródczanki przyłączono do parafii Kietrz. Przed II wojną światową w parafialnym domku przy kościółku mieszkała rodzina Koterba (Kostka). Józef Koterba, dziadek Anny Smuda, w zamian za to pełnił rolę opiekuna kościółka. Potem mieszkała tam rodzina Tebel, a po II wojnie przeprowadziła się tam rodzina Leks. Robert Leks senior kosił trawę wokół kościółka, a przyjeżdżał po nią furmanką Ewald Pientka z Gródczanek. Ten pierwszy miał posprzątane, a ten drugi miał futer dla bydła. Gdy w Kietrzu proboszczem był ks. Pieczka, to dla parafian z Gródczanek odprawiał co drugąniedzielę mszę świętą w św. Krzyżu.
Wtedy kościółek otwierał i zamykał Maks Kaul (1908-1979), mieszkaniec Skowronowa (Lerchenfeld), kolektę zbierał Michał Błachut (1927-1998). Gdy ostatni dróżnik, Maks Kaul zmarł, jego gospodarstwo zostało zburzone, a teren przeznaczono pod parking przy kościółku. Natomiast klucze wręczono synowi Michała, Janowi Błachut (1954 -2004). W 1973 roku Gródczanki weszły w skład parafii Pietrowice Wielkie, zmienił się porządek mszy świętych. Od 4 listopada 1973 roku w każdą niedzielę w kościółku św. Krzyża o godz. 8.30 była odprawiana msza św. dla parafian z Gródczanek. Obecnie niedzielna msza święta odprawiana jest o godz. 11.00, w okresie letnim na zewnątrz i gromadzi wówczas licznych wiernych z całej okolicy. Gdy w latach 1973 -1975 Jan Błachut odbywał służbę wojskową, zastąpił go brat Marian. Gdy po roku i Marian poszedł do wojska, to klucze wręczono na jakiś czas Andrzejowi Pohlman. Potem funkcję klucznika pełnił Anton Krzyżok (1908-1997), mąż Łucji Zebralla. Gdy zmarł Anton to klucze przejął na krótko jego syn Herbert. Gdy ten z Gródczanek przeniósł się do Raciborza to klucznikiem został Ewald Pientka, syn piekarza z Gródczanek. Jego zmiennikiem był cały czas Jan Błachut. W 2004 zmarł kościelnik Jan i schedę po nim przejął jego syn Tomasz, a wnuk Michała. Funkcję kościelnika sprawuje też Andrzej Pohlman, którego czasami zastępuje jego syn Łukasz.
Kościółek św. Krzyża co tydzień sprzątała, stroiła w kwiaty i przygotowywała extra na odpusty Krescencja Klemens (1901-2003) zwana Tanty Krystyną. Prała i prasowała obrusy. Pani Klemens gotowała też posiłki góralom, w czasie renowacji kościółka w 1966 roku. Gdy jej zabrakło zastąpiła ją Gertruda Gemza. Gdy ta wyjechała do Niemiec, obowiązki przejęła Maria Sikora (1934-2012), której pomagała Zofia Schmidt (1935-2006). Potem zabrakło chętnych. Od około 1997 roku do sprzątania kościółka wyznaczane są rodziny z Gródczanek. Ostatnio przed odpustami w większym sprzątaniu pomagają parafianie z Pietrowic.
Bruno Stojer
@Multimedia podkład i linki L.Kubiczek 27.06.17